Prowadzenie promocji z losowaniami nagród jest szeroko rozpowszechnione we wszystkich krajach świata. Jest to korzystne dla wszystkich – zarówno producentów, jak i konsumentów. Ci pierwsi zapewniają w ten sposób wzrost sprzedaży, podczas gdy ci drudzy, kupując określony produkt, mają szansę wygrać cenną nagrodę. Jednak wielu konsumentów otwarcie nie ufa organizatorom takich akcji.
Wiele osób nie ufa organizatorom nagród promocyjnych. A jednak często angażują się nawet najwięksi sceptycy. „Oczywiście dyrektor firmy wygrał już darmowy bilet dla dwóch osób do Francji, ale możemy dostać kilka drobiazgów” – argumentują.
Uczciwe oszustwo
I to oczywiście byłaby prawda, ale tylko pod jednym warunkiem. Gdyby właściciel firmy, która powstrzymuje to losowanie, myślał tylko o osobistej natychmiastowej korzyści, a nie marzył o zarobieniu milionów.
Dlatego prowadzi takie akcje, starając się przyciągnąć do swoich produktów całą uwagę konsumentów. Co więcej, robi to całkowicie legalnie i czerpie znacznie większe korzyści z takich wydarzeń niż koszt wszystkich losowanych nagród. W jego interesie jest zrobienie wszystkiego, aby rajd był uczciwy.
W rzeczywistości, jak każda loteria, jest to rodzaj „uczciwego oszustwa”. Uczciwy – bo zasada brzmi: „jeśli nie chcesz, nie bierz udziału”. A oszustwo polega na tym, że organizatorzy z góry wiedzą, że większość nic nie wygra.
Jeśli chodzi o naruszenia zasad organizowania takich rajdów, teoretycznie nie są one wykluczone.
Ale trzeba wziąć pod uwagę fakt, że takie imprezy reklamowe są ściśle kontrolowane przez państwo. Listy zwycięzców publikowane są w gazetach. A nawet jest specjalny arkusz na zgłoszenie do urzędu skarbowego, w którym wpisuje się dane paszportowe i widnieją podpisy wszystkich odbiorców nagród.
Ponadto sami organizatorzy tych akcji mają ścisłą kontrolę wewnętrzną.
Prowokacja nieufności
Czasem sami organizatorzy nagród promocyjnych stwarzają im wszelkie warunki do posądzenia o nieuczciwość. Na przykład ostatnio duża firma piwowarska przeprowadziła nagrodzoną kampanię. Zgodnie z jej warunkami należało zebrać siedmioliterowe słowo z liter znajdujących się na odwrocie kapsli butelek piwa. Milion kapsli z sześcioma literami słowa nagrody i tysiąc, zgodnie z liczbą nagród, z jeden został wykonany. Wydawałoby się, że wszystko jest w porządku, wszystko jest sprawiedliwe. Ale protestujący zareagowali na to zupełnie inaczej.
Na początku byli bardzo szczęśliwi, że szybko ułożyli właściwe słowo. Ale potem posmutniali. Siódmy list w żaden sposób do nich nie trafił. Ale najdziwniejsze było to, że list ten nie trafił do żadnego z ich znajomych, uczestników akcji. Ludzie zaczęli podejrzewać jakiś haczyk. A kiedy nawet miesiąc później przeznaczono na akcję, ani oni, ani ludzie wokół nich nie znaleźli nieszczęsnego listu, przyszło rozczarowanie. Wszyscy zdecydowanie zdecydowali, że zostali po prostu oszukani.
Nie, na pewno byli szczęściarze. Ale po prostu zniknęli w ogromnym tłumie przegranych. W rezultacie gwałtownie rosnąca sprzedaż piwa podczas zapasów następnie gwałtownie spadła. Konsumenci, którzy uważali się za oszukanych, byli bardzo urażeni i udali się do swoich konkurentów.
Z powyższego wynika, że możesz brać udział w nagrodach i promocjach. W końcu ludzie tutaj przekazują swoje pieniądze nie na bezużyteczne losy na loterię, ale na prawdziwe towary. Nie daj się ponieść emocjom i kup reklamowany produkt w nadmiernych ilościach.