Pożar w permskim klubie „Lame Horse” miał miejsce w nocy z 4 na 5 grudnia 2009 r. To nie tylko największy pożar w Rosji w ciągu ostatnich dwudziestu lat, ale także wydarzenie, wobec którego ani władza, ani zwykli obywatele nie pozostali obojętni. Według oficjalnych danych w incydencie zginęło 156 osób.
Instrukcje
Krok 1
4 grudnia 2009 mija 8 rocznica otwarcia Klubu Lame Horse Club. Na cześć tego wydarzenia odbyło się wielkie przyjęcie. Zgodnie z dokumentacją placówka została zaprojektowana na 50 miejsc, ale tego wieczoru w środku było około trzystu gości i pracowników. Pożar rozpoczął się około godziny 23:00 czasu moskiewskiego. Według oficjalnych dokumentów pożar był spowodowany nieostrożnym obchodzeniem się z urządzeniami pirotechnicznymi.
Krok 2
Organizatorzy imprezy zakupili pirotechnikę z „zimnym ogniem”, czyli kombinacją eterów organicznych i nieorganicznych szeroko stosowanych w produkcji fajerwerków. Fajerwerki wystrzeliły w powietrze i uderzyły w niski sufit. Natychmiast błysnęły na nim elementy dekoracyjne: płótno i gałązki wierzby.
Krok 3
Kiedy Lame Horse zaczął pracować, mieszkańcy sąsiednich domów często narzekali na hałas. Administracja placówki zdecydowała się na użycie styropianu do wykończenia klubu. Jednak ten materiał po pierwsze nie jest dźwiękoszczelny, a po drugie nie powinien był być używany (zgodnie z istniejącymi przepisami budowlanymi). Jedną z przyczyn śmierci ludzi był dym wydzielający się podczas spalania piany, która należy do klasy wysoce toksycznej i zawiera trujący kwas cyjanowodorowy.
Krok 4
Pracownicy placówki zauważyli płomień, prezenter poprosił gości o opuszczenie lokalu. O 23:08 o pożarze w klubie pracownicy straży pożarnej, która znajdowała się w pobliskim budynku, zostali poinformowani przez ofiary, które wyszły przed wszystkimi. O 23.10 lekarze dowiedzieli się o incydencie. Wkrótce straż pożarna zatrzymała się w pobliżu Kulawego Konia. Według ratowników pożarowi przypisano trzeci stopień trudności (podwyższony). Kolejne 20 zespołów ratowników i strażaków przyszło z pomocą ośmiu pracującym strażom pożarnym. W tym samym czasie ewakuowano ludzi.
Krok 5
O 23:18 pod budynek klubu zaczęły podjeżdżać karetki. Ostatnia brygada przybyła o 0:35. Łącznie na miejscu pracowało 57 zespołów: 2 zespoły ratownictwa i 55 zespołów pogotowia ratunkowego.
Krok 6
Kwatery Kulawego Konia były przepełnione. Ewakuację komplikowało kilka innych czynników. Po pierwsze, w klubie było za dużo mebli. Po drugie, drugie skrzydło głównych drzwi wyjściowych nie zostało otwarte podczas masowego ruchu ludzi. Po trzecie, podczas incydentu nie włączyło się oświetlenie awaryjne. Po czwarte, zaczęła się panika. Po piąte, tylko nieliczni pracownicy zakładu wiedzieli o istnieniu wyjścia awaryjnego, a goście nawet o tym nie wiedzieli. Naoczni świadkowie twierdzą, że wiele ofiar zostało wyciągniętych z budynku i pozostawionych na zimnym asfalcie (tej nocy na ulicy było 16 stopni poniżej zera), doszło do katastrofalnego braku lekarzy.
Krok 7
Około godziny 3:00 pożar został całkowicie ugaszony, a ewakuacja zakończona. Całkowita powierzchnia pożaru, według oficjalnych dokumentów, wynosiła 400 metrów kwadratowych. 111 osób zmarło z powodu oparzeń, obrażeń podczas zmiażdżenia i zatrucia toksycznym dymem. W ciągu kilku dni w szpitalach zmarło kolejnych 45 mieszkańców Permu. 78 osób zostało rannych, ale przeżyło, 64 z nich zostało ciężko rannych.