Dlaczego MI-8 Przeleciał Nad Autostradą Na Uralu?

Dlaczego MI-8 Przeleciał Nad Autostradą Na Uralu?
Dlaczego MI-8 Przeleciał Nad Autostradą Na Uralu?

Wideo: Dlaczego MI-8 Przeleciał Nad Autostradą Na Uralu?

Wideo: Dlaczego MI-8 Przeleciał Nad Autostradą Na Uralu?
Wideo: 🤯 To nie jest plan filmu akcji... 🤭 Przerażające nagranie z autostrady❗️🎥 2024, Może
Anonim

25 sierpnia 2012 roku na ruchliwej autostradzie Jekaterynburg-Kurgan jeden z kierowców nakręcił ekskluzywny film, który po pojawieniu się w Internecie i na ekranach telewizorów zszokował wielu widzów. Rosyjski helikopter słynnej marki Mi-8 przeleciał bardzo nisko nad autostradą, niemal uderzając w przejeżdżające poniżej samochody. Incydentem zainteresowane są organy ścigania i próbują znaleźć nieznanego asa.

Dlaczego MI-8 przeleciał nad autostradą na Uralu?
Dlaczego MI-8 przeleciał nad autostradą na Uralu?

Kierowcy transportu naziemnego, przejeżdżający w sierpniu 2012 r. na obwodnicy w pobliżu miasta Kamieńsk-Uralski w obwodzie swierdłowskim, uważają, że tylko cudem udało im się uniknąć poważnego wypadku drogowego. Helikopter przeleciał około trzech metrów nad asfaltem, prawie uderzając w samochody.

Wielu słyszało niezrozumiały hałas i mogło wywołać wypadek ze strachu, gdy niespodziewanie zobaczyli samolot nad dachem samochodu. Niektórzy uczestnicy szokującego wydarzenia powiedzieli dziennikarzom, że byli niezwykle zaintrygowani lotem Mi-8 na niskim poziomie - obserwowali go i nie podążali drogą.

Po pojawieniu się ekskluzywnego wideo w przestrzeni internetowej i centralnych kanałach federalnych chuligański helikopter zainteresował się nie tylko naocznymi świadkami, ale także przedstawicielami prokuratury. Uralski Inspektorat Bezpieczeństwa Lotów nie był jeszcze w stanie podać informacji o właścicielu śmigłowca, ale o jego pilocie. Nie wiadomo nawet, czy samolot był pojazdem cywilnym czy wojskowym.

Prokuratura Transportu Ural podkreśla, że naruszenie przez pilota Mi-8 zasad kontroli samolotu jest oczywiste. Jak komentują przedstawiciele policji drogowej, sytuacja na drodze była wyjątkowo niebezpieczna: gdyby pod helikopterem znajdowała się wysoka ciężarówka, wypadek byłby nieunikniony.

Organy ścigania uznały, że poszukiwany śmigłowiec należał do jednostki wojskowej nr 45123. Znajduje się w pobliżu miasta Kamieńsk-Uralsk, obok którego przebiegała feralna autostrada. Miejscowi często widzą pilotów z tej jednostki latających bardzo nisko nad ziemią. Nie było wykluczone, że Mi-8 należał do lotniska Koltsovo (Jekateenburg) lub Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych. Jednak informacja ta nie została oficjalnie potwierdzona.

Wyjaśnienia pochodzenia śmigłowca podjął wydział wykorzystania przestrzeni powietrznej Uralskiej Dyrekcji Federalnej Agencji Transportu Lotniczego. O tym informuje "Interfax". Szef inspekcji bezpieczeństwa lotów Andriej Gołubenko uważa, że śmigłowiec wojskowy mógł przejść szkolenie bojowe w rejonie Swierdłowska – dotyczy ono latania na ekstremalnie niskich wysokościach. Do lotu szkoleniowego można by specjalnie wytyczyć trasę przez tę drogę.

Po pojawieniu się wideo z Mi-8 media napisały, że pilotowi groziło usunięcie z kontroli samolotu lub kara administracyjna. Jednak przedstawiciel „Rosaviatsia” w wywiadzie dla gazety „Komsomolskaja Prawda” powiedział, że nawet cywilny helikopter „może latać na dowolnej wysokości” bez specjalnych zadań - nie nastąpi kara dla pilota. Według niego wielu kierowców było po prostu „zachwyconych” lotem Mi-8 o niskim poziomie golenia, a skandaliczne wideo nie wykazało żadnych naruszeń.

Zalecana: