Pierwsze miejsce wśród zachodnich gwiazd pod względem liczby operacji plastycznych bez wątpienia zajmuje popowy idol Michael Jackson. Wiele różnych plotek jest związanych z tą osobą w showbiznesie. Na przykład o licznych operacjach wykonywanych na nosie czy nienaturalnie jasnym kolorze skóry Afroamerykanina.
Wersje mieszczan
Mówią, że Michael nigdy nie był zadowolony ze swojego naturalnego koloru skóry, dlatego zdecydował się na serię skomplikowanych operacji plastycznych, które dosłownie uczyniły go białym. Jest to jednak raczej mit dla niewtajemniczonych. Większość ekspertów i krewnych pop-idola twierdzi, że Jackson cierpiał na bielactwo i toczeń, choroby autoimmunologiczne, których objawami są pojawianie się białych plam na skórze i jej zwiększona wrażliwość na światło słoneczne.
Osoby bliskie Jacksonowi zawsze świadczyły o obecności białawych plam na różnych częściach jego ciała, które pojawiały się i znikały. Przyczynę ich wystąpienia określili terminem „spontaniczna depigmentacja”.
Bielactwo
Sam Michael Jackson wyjaśnił przyczynę swojego nienaturalnego koloru już w 1993 roku, kiedy mówił o pewnej chorobie skóry, która wpłynęła na jego twarz. Powiedział, że choroba bielactwa zaczęła się u niego w latach 70. Wtedy podobna choroba była prawie znana, metoda leczenia była w trakcie opracowywania, a on zamaskował jej manifestację za pomocą kosmetyków. W swoim wywiadzie wielokrotnie próbował podkreślać, że nie starał się zostać biały, że była to tylko forma radzenia sobie z chorobą osoby publicznej. Z biegiem czasu choroba postępowała, białe plamy na skórze narastały, zajmując jej coraz więcej.
Relację Jacksona potwierdził dr Arnold Client, według którego Michael Jackson rzeczywiście zdiagnozowano bielactwo i toczeń w 1986 roku. Uważa się, że przyczyną tej choroby jest dziedziczność, tk. Według informacji przekazanych przez rodzinę pop idola, krewni Jacksona ze strony ojca chorowali na bielactwo. Niedawno w prasie pojawiły się zdjęcia najstarszego syna Jacksona, z których wynika, że odziedziczył bielactwo po ojcu.
Michael Jackson i członkowie jego rodziny wielokrotnie powtarzali, że piosenkarz był dumny z przynależności do kultury afroamerykańskiej, a zmiana koloru skóry jest tylko wynikiem walki z chorobą. Michael Jackson wniósł ogromny wkład w badania nad bielactwem i jego metodami leczenia, jak również zapewnił znaczące wsparcie Fundacji Badań Lupusu.