Doświadczony amerykański kaskader i dziedziczny linoskoczek Nick Wallenda zadziwia świat fantastycznymi akrobacjami, które zapierają dech w piersiach i są zabójcze dla jego życia. 33-letni cyrkowiec często ryzykuje, że naprawdę zadziwi ludzi swoim wyjątkowym talentem. 9 sierpnia 2012 r. linoskoczek przeszedł przez tyrolkę nad plażą w Atlantic City.
Nick Wallend jest członkiem siódmej generacji wyjątkowych akrobatów cyrkowych znanych na całym świecie. Pierwszy Amerykanin wszedł na drut w wieku dwóch lat. Od tego czasu z całą pasją poświęcił się rodzinnemu biznesowi. Lina, podobnie jak jego rodzina, wszystkie sztuczki wykonuje bez ubezpieczenia.
Liny chodził po linie nad plażą w Atlantic City, rozciągniętą na wysokości 38 metrów. Odległość wynosiła 400 metrów. W rękach Nicka Wallenda znalazł się specjalny kij, który pomaga utrzymać równowagę.
Nad plażą między dwoma żurawiami budowlanymi przymocowano stalową linę. Nick Wallenda nazwał główne przeszkody piaskiem, który stale przylegał do kabla, oraz silnym wiatrem. Swego rodzaju „spacer” zajął cyrkowca 25 minut. Jego manipulacje na kablu obserwowało ponad 50 000 osób, znajdujących się zarówno na brzegu, jak i na wodzie.
Linoskoczek, który chodził po linie nad plażą w Atlantic City, mówi, że to rodzinna tradycja. Doskonale znając warunki kaskaderskie, mama Nicka Wallendy wykonała specjalne mokasyny. Ich podeszwa zewnętrzna wykonana jest z zamszowej tkaniny, która zapobiega ślizganiu się na stalowej linie.
Nick Wallend nie raz zaszokował publiczność, a jego osiągnięcia sześć razy znalazły się w Księdze Rekordów Guinnessa. Wczesnym latem przekroczył wodospad Niagara. Następnie, za namową nadawcy telewizyjnego, po raz pierwszy w życiu użył kabla bezpieczeństwa. Ale słynny linoskoczek nie zamierza tam poprzestać. Zapowiedział, że jego kolejny wyczyn odbędzie się w stanie Arizona. Kabel zostanie rozciągnięty nad najgłębszym kanionem świata – Wielkim Kanionem. Amerykański linoskoczek otrzymał już oficjalne pozwolenie na tę imprezę. Jeśli Wallend zdecyduje się wykonać sztuczkę, ponownie zostanie wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa.