W dorzeczu Nilu wirtualnie odkryto dwa nowe zestawy piramid egipskich. Autorką tego odkrycia jest amerykańska archeolog Angela Mikol. Spędziła dużo czasu na badaniu specjalnego programu geograficznego Google, który daje wygenerowany komputerowo reliefowy obraz powierzchni Ziemi.
W trakcie kolejnego studium fotografii i map Angela zwróciła uwagę na dwa dziwne centra wzgórz. Miały one symetryczny kształt piramidy i płaskie wierzchołki, które prawdopodobnie zostały tak zmienione przez wietrzenie.
Jeden z tych kompleksów znajduje się w pobliżu miasta Abu Sidhum. Oprócz starożytnych kurhanów, z których każdy ma około 100 metrów szerokości, kompleks posiada trójkątny płaskowyż o szerokości 189 metrów. Jeśli ten płaskowyż jest podstawą piramidy, to możemy śmiało założyć, że ma on większy rozmiar niż Piramida Cheopsa w Gizie.
Drugi obszar domniemanych piramid znajduje się 145 kilometrów na północ od pierwszego. Ma czworokątny płaskowyż o podstawie 43 metry. Naukowcy zamierzają odwiedzić miejsca, w których znaleziono znaleziska. Będą musieli albo upewnić się, że ich założenia są prawidłowe, albo je obalić.
Jeśli odkrycie to przez amerykańskiego naukowca zostanie potwierdzone w trakcie badań na miejscu, wówczas można by dokonać wielkiego przełomu w nauce, gdyż dziś wszystkie znane piramidy znajdują się wokół Kairu.
Fotografie, na których opierała się Angela Mikol w swoich badaniach, zostały już przeanalizowane przez słynnego egiptologa Nabila Selima. Według niego wersja naukowca z dużym prawdopodobieństwem może być poprawna. Profesor zaznaczył, że odkryte niewielkie, 30-metrowe kopce są podobne do tych, które powstały za panowania XIII dynastii.
To nie jedyne znalezisko archeologiczne odkryte przy użyciu nowej technologii komputerowej. W maju 2011 r. naukowiec-egiptolog ze Stanów Zjednoczonych Sarah Parkak, korzystając z programu Google Earth, znalazła 17 kolejnych zaginionych piramid w Egipcie. Ponadto odkryła budynki i różne pochówki starożytnych Egipcjan.