Pod względem długości snu człowiek nie jest „rekordzistą” wśród zwierząt, a mimo to spędza w tym stanie bardzo znaczną część czasu – średnio 8-9 godzin, czyli około jednej trzeciej doby.
Czas snu jest wskaźnikiem indywidualnym, niektórzy śpią mniej, inni więcej. Ale to, co łączy większość ludzkości, to zwyczaj spania w nocy. Można to wytłumaczyć ugruntowaną tradycją: od niemowlęctwa dziecko uczy się kłaść w nocy do łóżka, dorosły jest zmuszany do spania w nocy, ponieważ w tym czasie ustaje życie publiczne - ani sklepy, ani żadne instytucje, ani transport publiczny nie są pracujący. Ale aby taka tradycja mogła się rozwinąć w czasach starożytnych, musiała mieć jakieś korzenie zakorzenione w ludzkiej naturze.
Przyczyny nocnego snu
Człowiek nie jest jedyną żywą istotą, której okres aktywności przypada na dzień, a śpi w ciemności. Ptaki budzą się o świcie, a wśród ssaków jest znacznie więcej zwierząt dziennych niż nocnych.
W regulacji rytmu dobowego – dobowego cyklu czuwania i snu, wiodącą rolę odgrywa hormon melatonina, wytwarzany przez szyszynkę. Jest produkowany tylko w ciemności, a to wyjaśnia nocny sen. Taki mechanizm został zakorzeniony w toku ewolucji, ponieważ był kluczem do przetrwania przodków człowieka.
Wiodącą sensacją dla ludzi i innych naczelnych jest wizja, dzięki której człowiek otrzymuje około 80% informacji. Kiedy wchodzi do ludzkiego oka, światło jest rozpraszane. Nie posiada specjalnych komórek, które skupiają światło – jak np. u kota, więc człowiek bardzo słabo widzi w ciemności.
Przed wynalezieniem sztucznego oświetlenia człowiek w nocy był bezradny: trudno mu było zdobyć pożywienie i uciec przed drapieżnikami. W konsekwencji osoby, u których okres aktywności przypadał na porę nocną, szybko umierały. Ci, których rytm dobowy pozwalał nie zasnąć w ciągu dnia i zostawić noc na sen, przeżyli i pozostawili potomstwo.
Noc w kulturze
Jeśli w ciągu dnia starożytny człowiek czuł się „panem sytuacji”, w nocy czuł się niepewnie, jak na „obcym terytorium”, gdzie nie mógł się dobrze orientować. Z tego powodu charakterystyczna dla wielu kultur opozycja dnia i nocy jest wariantem binarnej opozycji „przyjaciel lub wróg”, rzutowanej nie na przestrzeń, ale na czas.
Od czasów starożytnych noc wydawała się czymś przerażającym. Do XVIII wieku wierzono, że nocne powietrze zawiera szkodliwe dla zdrowia opary. Legendy wiązały działalność czarowników i fantastycznych stworzeń wrogich człowiekowi z ciemną porą dnia.
Człowiek widział coś niebezpiecznego, demonicznego, w nocnych zwierzętach. Dlatego krążyły legendy o wilkołakach, koty uważano za pomocników czarownic, a demony na obrazach i freskach często przedstawiano z płetwiastymi skrzydłami jak nietoperze.
W duszy współczesnego człowieka żyje cień pradawnego strachu, jaki budzi noc. To prawda, że obecnie ten strach jest częściej determinowany przez rzeczywiste powody. A jednak w nocy człowiek znacznie bardziej boi się zostać ofiarą przestępców, chociaż może się to zdarzyć w ciągu dnia.