W sierpniu na Kamczatce rozpoczęła się operacja identyfikacji kłusowników „Putin 2012”. Przeprowadza ją lokalna policja. Do 1 października - w tym okresie kończy się sezon połowu łososia - na łowiskach dyżurują, sprawdzają samochody i wykrywają nielegalne połowy na terenie Kamczatki.
Podejmowane są wszelkie środki w celu stłumienia dużych i małych przesyłek ryb kłusowniczych. Dodatkowo codziennie na wszystkich głównych autostradach regionu powstają posterunki stacjonarne. Policjanci zatrzymują i sprawdzają zawartość bagażników przejeżdżających samochodów, aby uniemożliwić transport produktów rybnych, które podlegają prawu.
Jak podaje Interfax, powołując się na służbę prasową Departamentu MSW dla Kamczatki, w ciągu kilku dni na początku tego miesiąca policja skonfiskowała kłusownikom: 16 ton ryb łosia, 300 kg kawioru, więcej ponad 800 m sieci, a także silniki do jednostek pływających i łodzi.
Większość nielegalnych rybaków jest przetrzymywana na rzekach Kamczatka, Stara Kamczatka, Bolszaja, Avacha oraz w zatoce Krasheninnikov. Sprawdzane są również inne akweny regionu rybackiego.
Najczęściej nielegalne połowy na półwyspie prowadzą przybysze z innych regionów, obcokrajowcy z sąsiednich krajów, a także miejscowi emeryci, bezrobotni, a czasem dzieci – informuje agencja.
14 sierpnia Tsentr TV pokazało, że Departament Spraw Wewnętrznych Pietropawłowsk Kamczacki zdołał zatrzymać największy nielegalny połów sezonu. Kłusowników znaleziono na rzece Bolszaja, niedaleko miasta Wiluczynsk. Grupa rybaków przybyła po „łup” z Chabarowska.
Na brzegach rzeki z powietrza pojawiła się policja. Kamera zamontowana na zewnątrz śmigłowca rejestrowała proces nielegalnego połowu, sieć wypełnioną łososiem oraz łodzie kłusowników.
Zatrzymana brygada składała się nie tylko z mieszkańców Chabarowska. Zaangażowani byli również okoliczni mieszkańcy – byli bezpośrednio zaangażowani w sprzedaż kawioru. Rybacy polowali w miejscu, w którym stacjonowali wówczas rosyjscy okręty podwodne. Mieszkali tuż przy brzegu, omijali kordony na łodziach. Tajnym kłusownikom udało się pozostać niezauważonym przez policję przez ponad jeden dzień. Zajęli 600 kg wypatroszonych ryb i 100 kg czerwonego kawioru. Wszczęto sprawę karną.