Czy zima ma zapach? Pewnie! Tyle że to nie tylko zapach, ale złożony koktajl różnych aromatów, który Zimushka miesza dla każdego według specjalnej, indywidualnej receptury.
Każda pora roku ma swoje zapachy: letnie zapachy kwiatów i grzmiącego ozonu, wiosna wypełnia powietrze zapachami świeżej trawy i pękających pąków, jesienne zapachy opadłych liści i dymu spalonych gałęzi… Zima też ma swoje niepowtarzalne zapachy.
Zapachy początku zimy
Oczywiście zapachy zimy nie są tak jasne jak w innych porach roku: natura śpi, a sen to cichy proces, który nie wymaga aktywnego ruchu, dlatego zapachy natury stają się subtelne i subtelne. A tym ostrzej inne aromaty są wyczuwalne na ich tle.
Ale zima zaczyna się od zapachu śniegu i mrozu. Szczególna świeżość i przejrzystość powietrza, gdy zimno w końcu krępuje wilgoć konarów i liści, poleruje kałuże lodowym parkietem i osadza się lekkim szronem na nagich gałęziach drzew. I rozumiesz: pachniało zimą.
A potem płatki śniegu zaczynają wirować, a powietrze wypełnia się kotletem świeżością, łatwiej oddychać i zapach śniegu, ledwo wyczuwalny, raczej skrywający wszystkie jesienne zapachy, wypełnia przestrzeń.
Naukowcy twierdzą, że zimowe zapachy są mniej wyraźne, ponieważ cząsteczki poruszają się wolniej w zimnym powietrzu, ale to wyjaśnienie całkowicie pozbawia zimowe zapachy aury romansu.
Zapachy świąt
A w środku zimy przychodzą nowe zapachy: zapachy świąt, bliskich i długo wyczekiwanych, zapachy Nowego Roku i Świąt Bożego Narodzenia.
Po pierwsze, to duch iglasty, który pojawia się w miejskich mieszkaniach z leśnym gościem lub po prostu ze świerkowymi i sosnowymi gałęziami ułożonymi w wazony. W dzisiejszych czasach znacznie częściej stawia się sztuczny świerk czy sosnę, ale wciąż brakuje im zapachu igieł - bez nich nie będzie świątecznej atmosfery.
Potem unosi się zapach mandarynek i czekolady, dym z fajerwerków, petard i ognie, a w sylwestra zaczyna się pełne zamieszanie zapachów: delikatny aromat perfum miesza się z duchem domowych ciast, zapach win konkuruje z zapachem na stole pachnie ogórkami.
Ale nadchodzi pierwszy poranek nowego roku, a potem drugi, więc Boże Narodzenie błysnęło …
Zapachy zimowych radości
Czas płynie, a zapachy wakacji ponownie zostają zastąpione spokojnymi aromatami zimy, czasami zakłóconymi jasnymi nutami, które przełamują codzienność: żywicznym oddechem drewna opałowego trzaskającym w piecu lub kominku, dymem z ogniska i ponętnym aromat potraw smażonych na ogniu, lekko cierpki zapach maści narciarskiej i aromat grzanego wina, którym tak przyjemnie rozgrzewają się po zimowym spacerze.
Grzane wino dla każdego będzie pachnieć inaczej, ponieważ jego cierpko-korzenny bukiet tworzą zapachy przypraw, owoców i wina, które go tworzą.
Zapach mokrej psiej sierści i ubrań, które wysychają w upale po zabawie na śniegu lub zjazdach na nartach. Zapachy domu, które tak łatwo złapać zimą po śnieżnej „sterylności” na zewnątrz.
A potem dom wypełnia się aromatem naleśników i nawet jeśli na dworze jest jeszcze mroźno, czuć: przyjechała Maslenica. Oznacza to, że zima się skończyła, wiosna już blisko. A już niedługo dzień, kiedy wychodząc na ulicę będzie można odetchnąć zupełnie innym powietrzem, wypełnionym czymś nowym, subtelnym, nieuchwytnym i zrozumieć: „Pachnie wiosną!”