Pracownicy prywatnego hotelu w RPA (prowincja Limpopo) stanęli przed niezwykłym i dość ciekawym problemem: musieli wymyślić sposób na uwolnienie hipopotama z basenu, który stał się jego pułapką.
Młody hipopotam od samego początku nie miał szczęścia: za niektóre przewinienia został wyrzucony ze stada przez starszych braci. Nieszczęsne zwierzę błąkało się w myślach w okolicach Monate Park, następnie zawędrowało na teren prywatnego rezerwatu. Widząc basen, hipopotam wskoczył do niego i poważnie tam utknął. Zwierzę nie mogło samodzielnie wyjść na ląd.
Według szefa rezerwatu Ruby Ferreira hipopotam nie miał szans na samodzielne uwolnienie się z niewoli wodnej. Ponadto zauważyła, że hipopotam był w mniej lub bardziej komfortowych warunkach, przynajmniej nie było dla niego ciasno, ponieważ basen jest wystarczająco duży.
Personel hotelu był bardzo zaskoczony, gdy znalazł intruza w basenie. Jak mówią naoczni świadkowie, jedna z kobiet była po prostu zszokowana tym widokiem. Gdy emocje opadły, obsługa hotelu wezwała żurawia i weterynarza. Na scenę przybyli także przedstawiciele Towarzystwa Ochrony Zwierząt. Podczas gdy więzień czekał na wyzwolicieli, personel hotelu karmił nieszczęśnika. To prawda, że w tym celu musieli wypompować część wody z basenu.
Weterynarz uśpił hipopotama, całkowicie osuszono wodę, a zwierzę wyciągnięto z basenu za pomocą dźwigu. Hipopotam załadowano na ciężarówkę i wysłano do nowego siedliska, ponieważ stado, które wypędziło młode, raczej by go nie odebrało.
Personel hotelu przyznał, że żałowali nawet rozstania z nowym gościem, wydawał im się taki słodki i słodki. Jednak kiedy hipopotam został w końcu uwolniony, życzyli mu, aby nie wpadał już w podobne sytuacje.
Ciekawe, że hipopotam należy do największych zwierząt na ziemi, waga dorosłego samca może sięgać 4 ton. Zwierzę spędza większość czasu w wodzie, nocą wychodząc na ląd na kilka godzin. Zachowanie hipopotamów charakteryzuje się wyraźną agresywnością, jeden z uczestników często ginie w walkach samców. Zwierzę jest również niebezpieczne dla ludzi, więcej ludzi ginie od jego ataków niż od bawołów, lwów czy lampartów.