Z reguły dobra pogoda towarzyszy głównym świętom państwowym w stolicy. I to nie przypadek. Aby deszcz nie przeszkadzał ludziom w zabawie, chmury rozpraszają się w wigilię.
Po raz pierwszy rozproszenie chmur zastosowano w Moskwie w 1995 roku podczas obchodów pięćdziesiątej rocznicy zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Władze miasta uznały, że to zbyt ważne wydarzenie, a kaprysy pogody nie powinny go przyćmić. Od tego czasu metoda rozpraszania chmur jest stosowana regularnie podczas imprez masowych pod groźbą pogody.
Do niszczenia niechcianych chmur używaj specjalnych substancji rozpylanych z samolotu. W tym celu można użyć kilku odczynników: cementu, jodku srebra i suchego lodu. W przypadku użycia cementu jego mikroskopijny pył w chmurze burzowej staje się centrum tworzenia się kropel. Sama kropla deszczu nie może się uformować, potrzebuje powierzchni do kondensacji. Zwykle w jej roli działają pyłki roślin, kurz i inne krople. Cement przyspiesza tę reakcję, w wyniku czego deszcz pada wcześniej, zanim dotrze do Moskwy. Podobny efekt ma jodek srebra. Do rozproszenia chmur potrzebne jest niewielkie stężenie tej substancji, która działa wydajniej niż cement, co uzasadnia koszt jej zakupu.
Zasada działania suchego lodu jest nieco inna. Rozpylony na chmurę burzową obniża w niej temperaturę, przez co wcześniej pada. Ta metoda jest również bardzo popularna.
Rozpylanie odczynników odbywa się co najmniej 50 kilometrów przed miejscem uroczystości. W przeciwnym razie nie ma gwarancji, że nad chodzącymi tłumami będzie bezchmurne niebo.
Według ekspertów zajmujących się rozpraszaniem chmur, wszystkie stosowane chemikalia są absolutnie nieszkodliwe dla ludzi. Niektórzy ekolodzy twierdzą, że rozprzestrzenianie się chmur wywołuje kilkudniowe deszcze, ale meteorolodzy nie popierają tego punktu widzenia.