Współczesnemu człowiekowi trudno wyobrazić sobie, jak ludzie radzili sobie bez lodówek, zwłaszcza latem. Jednak mądrość ludzi zgromadziła wiele sztuczek, jak przechowywać żywność nawet w upale, nie psując jej.
Lodówki w Rosji pojawiły się dopiero bliżej 1901 roku, a nawet te początkowo były bardzo rzadkie i dlatego były bardzo drogie. Do tego czasu na wsiach i miastach ludzie radzili sobie całkiem skutecznie bez urządzeń chłodzących, wiedzieli, jak prawidłowo przechowywać i konsumować łatwo psującą się żywność na czas.
Metody utrwalania żywności
Piwnice służyły do przechowywania żywności - kopano je pod ziemią, gdzie temperatura była niska, a nawet latem było chłodno. W tych podziemnych pomieszczeniach piętrzyła się większość żywności - mleko, jajka, kasze, mąka. Szczególnie pomogła specjalna obróbka - konserwowanie, solenie, wędzenie, robienie dżemu. Takie produkty można było przygotowywać latem i spożywać tylko zimą lub wiosną. Oprócz dobrze znanych metod, którymi gospodynie domowe stosują do dziś, istniały inne techniki. A najłatwiejszym z nich było zrobienie dokładnie tylu potraw, które można było zjeść w ciągu dnia. Hostessy nie gotowały przez kilka dni wcześniej, nic z jedzenia nie było zwietrzałe. Jeśli trzeba było ugotować obiad lub kolację, wyjmowali tyle jedzenia, ile było potrzebne rodzinie, nadwyżka pozostawała bardzo rzadko. Wyjątkiem był tylko chleb - pieczono go przez 2-3 dni na raz, a jeśli zdążył się zestarzeć, wycinali z niego krakersy.
Jeśli wieczorem pozostawiono jakieś naczynia, używano ich rano. Na przykład do ciasta można dodać owsiankę, kapustę lub ziemniaki, zrobić ciasta - a teraz świeże śniadanie jest gotowe. Taki łatwo psujący się produkt jak mleko dodawano do ciasta lub owsianki, pili sami, robili twarożek, masło, śmietanę, podlewali prosięta lub cielęta, a część dawali sąsiadom, którzy nie mieli krowy. A jeśli mleko stało się kwaśne, można było zrobić naleśniki lub ciasta. Aby nie przechowywać mięsa, bardzo rzadko gotowano je latem - na święta kościelne lub dla chorych. Jeśli sami nie mogli jeść, rozdawali kawałki sąsiadom, pamiętając komu i ile dawali. Potem przyszła kolej sąsiadów na zarżnięcie świni lub jałówki, potem już się podzielili ze wszystkimi. Dzięki takiemu podejściu zniknęła potrzeba przechowywania mięsa w lecie.
A jeśli trzeba było konserwować mięso przez kilka dni, zanurzano je w osolonej wrzącej wodzie, a następnie suszono. Popularne było również gotowanie mięs duszonych, gdy mięso najpierw duszono w piekarniku, a następnie rozdawano w pojemnikach i zalewano smalcem. Możesz zaoszczędzić wieprzowinę lub wołowinę, wkładając je do mleka. Kiedy stało się kwaśne, dostęp powietrza do mięsa był zamknięty, dzięki czemu nie mogło już się zepsuć. Złowione ryby były wcześniej patroszone, a następnie pokrywane pokrzywami lub czeremchy, których liście słynęły ze swoich właściwości bakteriobójczych.
Korzystanie z lodówki
Mimo braku prądu wsie miały własne lodówki. Oprócz zwykłej piwnicy zrobili też lodową. W ciepłym sezonie kopano podziemną komnatę, posadzkę pokrywano słomą lub wiórami, suszono i wędzono żarem. Następnie zimą lub bliżej wiosny, w czasie, gdy uporczywe mrozy jeszcze się utrzymywały, a lód był mocny, sprowadzano bryły lodu z jeziora lub rzeki i sprowadzano śnieg. Wszystko to leżało na podłodze w lodowni. Wieko przykrywano starymi kocami, narzutami, aby jak najmniej ciepła przenikało do środka. Nawet podczas upałów śnieg i lód w nim powoli topniały, a wewnątrz piwnicy temperatura utrzymywała się na poziomie minus 5-8oС. Nawet jeśli lód się stopił, piwnica nadal była sucha, ponieważ woda wsiąkała w ziemną podłogę. W takich warunkach można było przechowywać mięso solone, wędzone, a nawet świeże, boczek, ryby, drób, śmietanę, twarożek, mleko.