Człowiek żyjący w epoce kamienia wstał i położył się do łóżka ze słońcem, bo w ciemności czekały na niego straszliwe niebezpieczeństwa – zarówno te realne, jak i fikcyjne. Dlatego konieczne było pielęgnowanie jasnej pory dnia, aby mieć czas na polowanie, łowienie ryb, wykopywanie jadalnych korzeni i wciąganie paliwa do jaskini. Jednocześnie nie musiał dokładnie wiedzieć, która jest godzina. Słońce pochyliło się ku horyzoncie, co oznacza, że wkrótce niebezpiecznie będzie przebywać poza schronieniem, czas spieszyć się do domu.
Wraz z rozwojem cywilizacji, a zwłaszcza nauk, pojawiła się potrzeba liczenia interwałów czasowych. Tak więc w starożytnej Grecji, Babilonie, Egipcie powstał pierwszy prymitywny zegar wodny - klepsydra. I od tego czasu zegarki stały się integralną częścią ludzkiego życia.
A do czego one służą? Dlaczego w ogóle musisz wiedzieć, która jest godzina? Takie pytanie, zadane w dzisiejszych czasach, wywołałoby głośny śmiech nawet wśród dzieci. Właściwie wyobraź sobie, jak by to było, gdyby wszystkie zegary - zarówno mechaniczne, jak i elektroniczne, a także zegary w komputerach - nagle zniknęły lub przestały działać? Zapanuje prawdziwy chaos.
System transportowy zostałby natychmiast sparaliżowany, ponieważ ani piloci, ani kierowcy, ani kierowcy, ani dyspozytorzy nie wiedzą dokładnie, kiedy wysłać konkretny samolot, pociąg czy autobus. Czy to losowo, na oko? Ale wtedy z pewnością będzie ogromna liczba kolizji, wypadków, z wielkimi ofiarami. W najlepszym przypadku powstają ogromne korki.
Wszystkie gałęzie przemysłu byłyby w gorączce: przecież nie wiadomo na ile przeprowadzić ten czy inny proces technologiczny. Na przykład wytapia się stal. Jak ustalić, czy nadszedł czas, aby dodać składniki stopowe do pieca, czy jeszcze nie? A po dodaniu, czy czas przestać się wytapiać, czy jeszcze nie? Rezultatem jest ogromna ilość małżeństw. Wszystkie koszty są daremne, wytopiona stal nadaje się tylko na złom.
Śmieszne jest nawet wspominanie o eksperymentach naukowych, zwłaszcza w dziedzinie nauk ścisłych. Jak można je przeprowadzić bez ustalania czasu? To po prostu nie do pomyślenia.
Nawet w życiu codziennym brak dokładnej godziny spowoduje wiele niedogodności. Skąd rodzice wiedzą, czy muszą obudzić dziecko do szkoły lub pozwolić mu spać? A w jaki sposób nauczyciel z kolei określi, czy nadszedł czas, aby zakończyć lekcję, czy nie? Albo załóżmy, że ludzie naprawdę muszą się spotkać. Jak organizują to spotkanie, nawet jeśli znają dokładne miejsce, ale nie mają pojęcia, o której godzinie je zaplanować? Kierując się lokalizacją cienia słońca? A jeśli pogoda jest pochmurna?
Okazuje się więc, że bez podania godziny nigdzie. Przynajmniej w tych dniach.